"Top Model": kto zaskoczył jurorów programu?

Za nami pierwszy odcinek czwartej edycji "Top Model". Producenci postanowili odświeżyć nieco format i w tej odsłonie show o wygraną walczą także panowie.

Podczas pierwszych castingów zobaczyliśmy kilka osób, które przy odrobinie szczęścia i pracowitości rzeczywiście mogą zaistnieć w branży mody, nie zabrakło także tzw. kosmitów, bez których nikt już chyba nie wyobraża sobie żadnego programu rozrywkowego.

Największą sensację twórcy "Top Model" zostawili na sam koniec odcinka. Kiedy na wybiegu pojawił się Mateusz Maga, stało się jasne, że mamy do czynienia z nieprzeciętnym kandydatem na modela. Niespotykana, androgyniczna uroda, długie włosy... Okazało się, że 22-latek jest bardzo fotogeniczny. Marcin Tyszka przyznał, że w całej swojej karierze nie spotkał nikogo równie fascynującego.

Czuję się mężczyzną i nim jestem. Bardzo często osoby, których nie znam, zwracają się do mnie "proszę pani". Jestem taki, a nie inny. A nic nie robiłem w tym kierunku, żeby doprowadzić się do takiego wyglądu. (...) "Top Model" sprawi, że będę mógł przynajmniej w jakimś stopniu na chwilę się od tego uwolnić i zacząć robić coś, co rzeczywiście kocham. Myślę, że to, że jestem androgyniczny, że mam taką, a nie inną urodę, warto wykorzystać w świecie modelingu - powiedział przed kamerami Maga.

Co sądzicie o szansach Mateusza na wygraną? Poradzi sobie w świecie modelingu?