De Mono: skandal na koncercie
Andrzej Krzywy zwyzywał ochroniarzy.
Niedawno pisaliśmy o trwającej batalii sądowej pomiędzy Markiem Kościkiewiczem a Andrzejem Krzywym. Kościkiewicz, będący kompozytorem większości przebojów De Mono twierdzi, że to on ma wyłączne prawo do nazwy zespołu. Natomiast jego byli koledzy są innego zdania i nadal podczas koncertów grają utwory, znane z czasów największej popularności grupy.
Konflikt jest podobno na tyle silny, że Marek i Andrzej rozmawiają ze sobą jedynie za pośrednictwem adwokatów.
Tym razem jednak sprawa dotyczy wyłącznie Krzywego i jego zachowania podczas koncertu w Stężycy. Kiedy jeden z rozentuzjazmowanych fanów postanowił wtargnąć na scenę, ochrona rzuciła się na mężczyznę, obezwładniając go. Nie spodobało się to wokaliście, który wprost ze sceny zwyzywał pracowników firmy zabezpieczającej imprezę.
Po tym incydencie na stronie internetowej kartuzy.info pojawiło się oświadczenie managera zespołu, Jonasza Tołopiło, który przeprosił za zachowanie Krzywego i wyraził uznanie dla skutecznej pracy ochroniarzy.
WP Gwiazdy na: