Zamachowscy: zgoda w rodzinie to tylko pozory
Związek Zbigniewa Zamachowskiego i Moniki Richardson od początku wzbudzał wiele kontrowersji. Aktor porzucił dla prezenterki żonę, Aleksandrę Justę, czym naraził się nie tylko fanom, ale też kolegom z branży i własnym dzieciom. Ostatnio wydawało się, że relacje Richardson z pasierbami uległy poprawie. Okazało się, że to tylko pozory.
Stosunki prezenterki z dziećmi Zamachowskiego od początku nie układały się najlepiej. Córki i synowie aktora nie pojawili się nawet na ubiegłorocznym ślubie ojca. Monika za ten stan rzeczy obwiniała ich matkę. Najstarsza córka Zbigniewa w otwartym liście do macochy zdementowała jednak te informacje, twierdząc, że to tylko i wyłącznie decyzja jej i rodzeństwa. Maria Zamachowska podkreśliła wówczas, że Monika nigdy nie będzie dla nich członkiem rodziny.
Rok po tych wydarzeniach dzieci Zbigniewa przemogły się i stanęły oko w oko z macochą. Media donosiły, że wszyscy wybrali się na spacer po Krakowie. Najwyraźniej jednak spotkanie nie poszło po myśli dziennikarki, bo pociechy aktora kolejny raz nie zdecydowały się na wspólne wakacje z Moniką.
Państwo Zamachowscy na miejsce urlopu wybrali urokliwą, grecką wyspę Zakynthos. Polecieli tam w towarzystwie dzieci prezenterki, jej matki oraz Roberta Górskiego z Kabaretu Moralnego Niepokoju i jego rodziny. Uczestnik wycieczki zdradził w rozmowie z „Na żywo”, że już w samolocie obie rodziny zaczęły się dobrze bawić.
Po przylocie zamieszkali w malowniczo usytuowanym, 4-gwiazdkowym hotelu. Odwiedzili również Błękitne Groty i Zatokę Wraku. A po powrocie do Polski Zamachowski na swoim profilu na Facebooku podziękował organizatorom za udane wakacje.
Wspólny odpoczynek i rozrywka z pewnością pomogłyby w odbudowaniu relacji w rodzinie Zamachowskich. Dzieci Zbigniewa nie miały jednak na to najwyraźniej ochoty.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.