Trwa ładowanie...

Marta Kaczyńska o nagości na ulicach. "Plażowicze czują się bezkarni"

Sopot wypowiedział wojnę nagości. Panowie, którzy będą przechadzać się ulicami kurortu bez koszulki, zostaną ukarani grzywną. Ten modowy przełom skomentowała teraz Marta Kaczyńska.

Marta Kaczyńska o nagości na ulicach. "Plażowicze czują się bezkarni"Źródło: Forum
d3ibrwu
d3ibrwu

"Nie" dla golasów w Sopocie – grzmią tytuły kolejnych artykułów. Władze miasta i restauratorzy apelują do plażowiczów o zachowanie resztek godności i niewchodzenie do knajp w nieodpowiednich strojach – strojach kąpielowych. Plażowiczom przypomniano ostatnio, że sezonowa nagość może skończyć się interwencją straży miejskiej – upomnieniem, a nawet sprawą w sądzie. Ten może nałożyć na rozebranego grzywnę w wysokości 5 tys. zł.

Do kampanii sopocian odniosła się w swoim nowym felietonie Marta Kaczyńska. Na początku swojego tekstu dała czytelnikom lekcję z historii.

„W modzie przez wieki preferowano styl pełnego ubioru zarówno mężczyzn, jak i kobiet, niezależnie od pory roku czy okoliczności. W wieku XIX kobiety przyodziane w uszyte z grubego materiału stroje zaczęły się pojawiać na kąpieliskach” – pisze.

I dalej: - Zachodnia kultura masowo niosąca rewolucję seksualną, mocno wpływająca na współczesną obyczajowość, lansuje bezpruderyjny styl ubierania się, wciąż jednak nie kwestionując zasadniczo potrzeby zakrywania ciała, zwłaszcza w miejscach publicznych.

d3ibrwu

Kaczyńska wie, co pisze, bo w Sopocie mieszka od urodzenia. A tam latem ulice zapełniają się tymi, którzy po zejściu z plaży dalej preferują kostiumy kąpielowe i niezasłonięte koszulkami torsy zamiast pełnego zestawu ciuchów na sobie. Ale nie tylko Sopot ma problem z golasami.

„Dla większości ludzi oczywiste jest, że wychodząc z domu, należy się ubrać. Coroczne doświadczenia z sezonu letniego zarówno w miejscowościach kojarzonych z wypoczynkiem, jak i w centrach większych aglomeracji pozwalają jednak przypuszczać, że część naszego społeczeństwa nie jest świadoma istnienia pewnych podstawowych reguł albo całkowicie je lekceważy, pojawiając się na ulicach, w sklepach i w restauracjach w strojach kąpielowych, prezentując nieubrane torsy i brzuchy” – zauważa Kaczyńska.

Podkreśla, że ci, którzy preferują taki „styl” nie zdają sobie sprawy, że gorszą innych.

„Epatowanie golizną w skrajnych przypadkach może być potraktowane jako czyn nieobyczajny zagrożony karą grzywny. Co do zasady jednak wkraczający na ulice miast wraz z łagodną pogodą plażowicze czują się i pozostają bezkarni” - pisze.

d3ibrwu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ibrwu