Piotr Kraśko przez 6 lat z premedytacją łamał prawo, poruszając się samochodami bez uprawnień. "To nie powinno się wydarzyć i jakiekolwiek usprawiedliwienia tego nie zmienią" – pisał prezenter, który publicznie uderzył się w pierś dopiero, gdy został za to skazany i sprawa wyszła na jaw. Wielu widzów szybko mu wybaczyło. Inni łapią się za głowę, że notoryczne łamanie prawa nie robi na ludziach złego wrażenia.