Artur Barciś nie zdołał ukryć rozgoryczenia, gdy zobaczył listę beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury. Okazało się, że największe kwoty, liczone w setkach tysięcy, a czasem nawet w milionach złotych, miały trafić do artystek i artystów cieszących się wielką, celebrycką sławą. - To nie są ludzie, którzy stracili swoje zarobki. To są bardzo zamożni ludzie - grzmiał w najnowszym wywiadzie.