"Love Island" po pierwszym sezonie zyskał miano nieco kontrowersyjnego show, w którym atrakcyjni uczestnicy uprawiają ze sobą seks i zmieniają partnerów jak rękawiczki. Okazuje się jednak, że czwarty sezon to zupełnie co innego. To program o uczuciach, który niepostrzeżenie proponuje widzom zupełnie nowy wzorzec męskości.