Budka Suflera wraca na scenę z nowym wokalistą. Krzysztof Cugowski odrzucił propozycję kolegów z zespołu

Fani Budki Suflera nie kryli smutku, kiedy w 2014 r. w muzycy dali pożegnalny koncert. Teraz jednak Romuald Lipko, Tomasz Zeliszewski, Łukasz Pilch i Mirosław Stępień mają dobrą informację dla swoich wielbicieli. Choć Budka Suflera zakończyła pięć lat temu działalność artystyczną po 40 latach pracy, członkowie zespołu zapowiedzieli jego reaktywację.

Romuald Lipko w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, że Budka Suflera powróci z nowym wokalistą.

- Oczywiście próbowaliśmy skontaktować się z Krzysztofem Cugowskim. Zapytaliśmy go, czy w jego planach życiowych wchodzi w rachubę reaktywacja zespołu, powrót do koncertowania. Odpowiedział: "Nie, w żadnym wypadku. Nigdy o tym nie myślałem i nie mam na to ochoty" - czytamy.

"Gra aktualnie z zespołem Mistrzów, co podkreślił bardzo wyraźnie i taka formuła mu odpowiada. To była taka koleżeńska prowokacja, że możemy sobie robić co chcemy, bo on robi co chce. A ciekawostką tego co on robi, jest to, że na 15 utworów 12 gra naszych" - dodał Romuald Lipko w rozmowie z tabloidem.

Miejsce Krzysztofa Cugowskiego w Budce Suflera ma zająć Robert Żarczyński. Gościnnie mają wystapić także Izabela Trojanowska i Urszula.

Na te rewelacje odpowiedział sam Cugowski. W rozmowie z "Super Expressem" surowo zaznaczył, że tak naprawdę zespół przestał istnieć ponad cztery lata temu.

"Są pewne sprawy, których nie da się przejść. Zespół ma ochroniony i znak, i nazwę w urzędzie patentowym. Jeżeli moi koledzy zażyczą sobie coś takiego robić, to w momencie kiedy przestanie to być tylko i wyłącznie wiadomość medialna, to będę się musiał zastanowić, co z tym robić dalej, ponieważ tak nie może być" - czytamy w tabloidzie.

Budka Suflera zapowiada swój powrót jesienią tego roku.