Depresja najgroźniejszą chorobą cywilizacyjną?
1 mln Polaków zażywa leki przeciwdepresyjne - powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego prof. Janusz Heitzman. Do placówek psychologicznych co roku zgłasza się 1,5 mln osób. Jak analizowano podczas specjalnej konferencji w Katowicach zaburzenia depresyjne ma nawet 25 proc. populacji i coraz częściej są to ludzie młodzi.
Polskie Towarzystwo Psychiatryczne przypomina, że co piąta dorosła osoba doświadczyła w jakimś okresie życia zaburzeń psychicznych. Najczęściej są to nerwice, zaburzenia lękowe oraz depresje i psychozy. Są one częstszą przyczyną niepełnosprawności, np. absencji chorobowej, aniżeli nowotwory i schorzenia serca.
Jak analizowano podczas specjalnej konferencji w Katowicach zaburzenia depresyjne ma nawet 25 proc. populacji i coraz częściej są to ludzie młodzi.
Depresja jest ciężką chorobą mózgu. Głównymi jej objawami jest utrata energii i pogrążanie się w bezczynności, a także płaczliwość, sięganie po alkohol, izolowanie się i zaniedbywania obowiązków. Alkohol - warto pamiętać - jest tylko chwilowym lekarstwem na depresję i jedynie doraźnie poprawia samopoczucie.
Wiele osób cierpiących na depresję ukrywa swą chorobę i nie chce zgłosić się do specjalisty po pomoc, bo jest ona negatywnie postrzegana w naszym społeczeństwa, podobnie jak inne choroby psychiczne. Jeśli zgłaszają się do specjalisty, to na ogół dopiero w ciężkiej depresji, która jest trudna do leczenia. Tak postępują szczególnie mężczyźni.