Trwa ładowanie...
16-03-2012 11:43

Ibisz uratował dziecko w górach!

Ibisz uratował dziecko w górach!
d20r7e1
d20r7e1

Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to Krzysztof Ibisz! Niczym superbohater uratował małego chłopca przed wielkim niebezpieczeństwem

Prezenter był na nartach, gdy ujrzał mrożącą krew w żyłach sytuację: z jadącego wyciągu krzesełkowego na dużej wysokości zwisało dziecko trzymane za ręce przez przerażonych rodziców. Oczywiście ruszył na pomoc!

Gwiazdor był ze starszym synem Maksymilianem (12 l.) na nartach w Białce Tatrzańskiej. Podczas jednego ze zjazdów jego oczom ukazał się przerażający widok.

– Zauważyłem, że jakiś mały chłopiec zsunął się z kanapy wyciągu i rodzice go trzymają za ręce jakieś 20 metrów na ziemią! Ten wyciąg jest dość długi. Czy wytrzymają jeszcze kilkanaście słupów do końca? I tak przejechali już chyba dwa, trzymając wiszące w powietrzu dziecko tylko za ręce! – opowiada Faktowi prezenter Polsatu.

d20r7e1

Na ten widok, niewiele myśląc, puścił się w dół jak oszalały, by zawiadomić obsługę wyciągu. Skoro nikt inny nie zauważył tej dramatycznej sytuacji, musiał to zrobić właśnie on! Brawurowy slalom pana Krzysztofa przyniósł natychmiastowy skutek.

– Oczywiście zatrzymali wyciąg, ale nie byli w stanie go cofnąć albo podjechać szybko skuterem tam, gdzie to dziecko potrzebowało pomocy, bo go po prostu nie mieli – mówi zdenerwowany Ibisz. Sytuacja stała się bardzo napięta tym bardziej, że przyjazd ratowników TOPR-u na miejsce dramatu zająłby około godziny. Za długo.

W końcu wyciąg... ruszył ponownie. Na szczęście podczas przestoju rodzice 9-letniego chłopca zdołali wciągnąć go na kanapę. Misja Ibisza przyniosła zatem skutek. Prezenter dopiął swego, a mama dziecka, pani Katarzyna z Krakowa, jest bardzo wdzięczna prezenterowi.

Przesłała mu wzruszający list. „Panie Krzysztofie, ja wciąż nie wierzę, że udało się syna i nas uratować. Nie wierzę chwilami, że to było naprawdę. Wczoraj byliśmy w Kalwarii Zebrzydowskiej podziękować za uratowanie życia. Modliłam się o szczęście w życiu dla Pana i kobiety, która ze mną i mężem trzymała naszego syna” – pisze pani Katarzyna.

Sprawą zajmuje się teraz Transportowy Dozór Techniczny w Krakowie. Ale najważniejsze, że dzięki bohaterskiemu prezenterowi wszystko skończyło się szczęśliwie!

(fakt/BZe)

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

FILM. Kloss zlustrowany?

d20r7e1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d20r7e1