Jan Frycz wygryzł z filmu córkę Olgę!
Wojenny topór znów wykopany! Skłócony przez długie lata ze swoją córką Jan Frycz (57 l.) zdołał się z nią pogodzić. Ale na bardzo krótko.
Jak dowiedział się Fakt, to on stoi za tym, że Olga (25 l.) nie dostała niemal pewnej roli w nowym filmie.
Olga przez wiele lat nie potrafiła wybaczyć tacie sytuacji z jej dzieciństwa. Kiedy była małą dziewczynką, ojciec odszedł od niej i od jej matki. Mało tego, młoda Fryczówna była przekonana, że to ojciec stał za tym, że nie przyjęto jej za pierwszym razem do szkoły teatralnej w Krakowie. Jan długie lata starał się o odzyskanie jej względów. W końcu w ubiegłym roku się udało. Zaczęto ich widywać w restauracjach, w dobrych humorach, pogrążonych w rozmowie.
Ale ta sielanka długo nie potrwała. Poszło o nowy film. Według informacji Faktu Olga dostała propozycję zagrania w filmie Sanktuarium, gdzie miał grać również jej ojciec. Gdy jednak aktor dowiedział się, że ma być na jednym planie razem z córką, miał postawić produkcji warunek: Albo ja, albo ona. Oldze podziękowano.
– Gdy się o tym dowiedziała, było jej bardzo przykro. Nie przypuszczała, że jej ojciec zrobi jej coś takiego. To jest dla niej zbyt przykre i nie chce o tym nawet wspominać – mówi Faktowiznajomy aktorki.
Wygląda na to, że po raz kolejny potwierdza się gorzkie powiedzenie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu.
(fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.