Joanna Liszowska
Być może w jej portfelu zabrakło głupich pięćdziesięciu złotych od Oli Serneke. To dziwne, bo mówi się, że wartego prawie 400 tysięcy złotych terenowego mercedesa aktorka dostała właśnie od Szweda. Tym dziwniejsze wydaje się to, że biznesmen nie zapewnił ukochanej drobnych na myjnię, by mogła utrzymać luksusowe auto w czystości. Bardzo to nieładnie z jego strony.
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )