Marina Łuczenko
Sam Borowiak przyznał, że autentycznie zakochał się w Marinie. Twierdzi jednak, że się zawiódł, bo jej chodziło wyłącznie o seks.
Powiedział również, że romans z Wojtkiem Szczęsnym to starannie wyreżyserowany spektakl, który ma pomóc artystce się wypromować.
Jakby tych daleko idących oskarżeń było mało, producent wyznał, że całą swoją relację z Mariną opisał w dzienniku. Na razie trzyma go w szufladzie, ale zapowiadał, że być może zdecyduje się na publikację pamiętnika.
Czy wciąż będzie chciał to zrobić, wiedząc, że sprawa będzie miała swój finał w sądzie?