Wzięła ślub, ale on niczego nie zmienił
Tuż po heteroseksualnym ślubie Cyrus powiedziała "Vanity Fair", że nadal zalicza siebie do społeczności queer.
- Ludzie zakochują się w innych ludziach. Nie w płci, nie w wyglądzie. Bycie zakochanym ma duchowy wymiar. Nie ma to nic do seksualności. Związki nowej generacji nie mają za wiele wspólnego z seksualnością czy płcią. Seks jest małą częścią, a płeć jest bardzo małą, nic nie znaczącą częścią relacji.
Małżeństwo, deklaracja związku z jednym mężczyzną do końca życia, nie zmieniły jej filozofii życiowej ani myślenia o związkach czy seksualności. Dlaczego więc zdecydowała się wyjść za mąż? - Razem jesteśmy silniejsi - twierdziła.