Nie żyje najstarszy syn Sylvestra Stalone'a
Sage Stallone został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Hollywood. Policja podejrzewa, że śmierć nastąpiła na skutek przedawkowania tabletek.
Niewykluczone także, że 36-latek dostał zawału serca lub udaru mózgu. Przyjaciele Sage'a zapewniają jednak, że cieszył się on dobrym zdrowiem. Cała rodzina pogrążona jest w rozpaczy, nie mogą pogodzić się z utratą najbliższej im osoby.
Według najnowszych ustaleń tmz.com, w domu Sage'a znaleziono wiele pustych pudełek po silnych tabletkach na receptę, ale nie było żadnego listu pożegnalnego. Prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Według informatora portalu zanim gospodyni znalazła ciało Stallone'a, mógł on już nie żyć od kilku dni. Był raczej typem samotnika, dlatego nikt wcześniej nie zorientował się, że coś jest nie tak.
Sage był synem hollywoodzkiego gwiazdora z pierwszego małżeństwa z Sashą Czack. Zajmował się aktorstwem, reżyserią, produkcją filmową oraz pisaniem scenariuszy. Na dużym ekranie zadebiutował w 1990 roku u boku sławnego ojca w piątej części filmu Rocky.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
