1. "Master of Puppets" (1986)
Arcydzieło ciężkiego grania. Płyta, która zdefiniowała thrash metal. Formuła szlifowana na dwóch pierwszych wydawnictwach Metalliki, na "Master of Puppets" została doprowadzona do perfekcji. Zabójcze tempa, punk-rockowa energia i ślady klasycznego heavy metalu zostały scalone w idealnych proporcjach. Ostatni album nagrany z Cliffem Burtonem dla wielu pozostaje ostatnią płytą właściwej Metalliki. Zespołowi udała się trudna sztuka pogodzenia olbrzymiej mocy z przebojowością, której mógłby pozazdrościć niejeden rockowy zespół. Od pierwszego "Battery" do ostatniego "Damage, Inc.", mamy do czynienia z dziełem idealnym. Szczególne miejsce w sercach polskich fanów Metalliki zajął instrumentalny kawałek "Orion", w którym szczególną rolę odegrał Burton.