"Rozsadzę od środka", "Zniszczę cię", "Nie mogę się doczekać, aż cię posiądę”– to niewielki wycinek wiadomości, które piosenkarka Joanna Kondrat dostała w ostatnim czasie od prześladowcy. Ponad rok nękania i bezradności. - To nie hejt. I nie wolność słowa. To groźby karalne - mówi Kondrat w rozmowie z Wirtualną Polską.