Otylia Jędrzejczak w 2004 r. była na samym szczycie, gdy przywiozła z Aten trzy medale olimpijskie. Rok później zupełnie obcy ludzie życzyli jej śmierci. Słynna pływaczka długo zbierała się do napisania autobiografii, w której wróciła pamięcią do spowodowanego przez siebie wypadku, śmierci brata i innych traumatycznych doświadczeń.