Jason Momoa spędzał ostatnie miesiące z dala od domu w Los Angeles. W Wielkiej Brytanii kręcił drugą część swojego hitu, a niedawno pojawił się na londyńskiej premierze "Diuny". Prawdopodobnie właśnie w trakcie tej imprezy zaraził się koronawirusem i wylądował na kwarantannie.