Avicii zdążył przed śmiercią nagrać 12 utworów. Ukazują one wszystkie emocje, jakie nim targały w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy życia. Niestety, głównie są to ból i cierpienie, a wydana właśnie płyta "TIM" to swego rodzaju wołanie o pomoc. Najpiękniejsze i najsmutniejsze w historii muzyki.