Kasia Dziurska kilka miesięcy temu przyznała publicznie, że choruje na Hashimoto i SIBO. Długo biła się z myślami, czy o tym powiedzieć. W końcu uznała, że tylko w ten sposób może wesprzeć tych, którzy cierpią na podobne schorzenia. Teraz znów wraca do tego bolesnego tematu. "Początki przypominały walkę z wiatrakami" - pisze w sieci.