Skromny program ministerialny i doraźne działania ze strony samorządów to jedyne formy pomocy publicznej, na jakie mogą liczyć w czasie pandemicznego kryzysu artystki i artyści tracący większość albo wręcz wszystkie źródła utrzymania.
- Wcześniej w dobry dzień obrót wynosił 2 tys. zł. Dzisiaj o "dobrym dniu" mówimy, jak mamy stówę - mówi w rozmowie z WP Kevin Aiston, który od blisko roku prowadzi w Mielcu swoją autorską restaurację.