Adam Sztaba się połamał. Co się stało?
Muzyk miał wypadek na stoku. Jego zimowy wypad zakończył się dość niefortunnie.
Jak donosi "Fakt", Adam Sztaba miał wypadek na snowboardzie. Na szczęście nie stało mu się nic poważnego. Upadek zakończył się siniakami i złamanym obojczykiem. Po powrocie do domu przyszedł czas na odpoczynek i rehabilitację.
- Chwilę po zdarzeniu Adamem zaopiekowali się zakopiańscy lekarze. Przeprowadzili konieczną interwencję i odesłali go do Warszawy - zdradziło tabloidowi tajemnicze źródło. Żona artysty zapytana o stan zdrowia Sztaby, powiedziała: - Wszystko jest w porządku. Teraz Adam odzyskuje siły. Akurat jest czas, w którym może pozwolić sobie na regenerację, a powrót do pracy za chwilę.
Młodzi małżonkowie i rodzice mają więc okazję pobyć trochę we troje. Lub we dwoje... Według magazynu Sztaba i Dranikowska często bywają w modnych restauracjach, spacerują.
Muzyk 18 i 19 lutego występował w Zakopanem, gdzie odbyły się koncerty charytatywne. Razem z kolegami po fachu zbierał pieniądze na leczenie Andrzeja Brandstattera, góralskiego tekściarza i śpiewaka.