Anna Mucha wspomina początki aktorskiej kariery. "30 lat temu"

Anna Mucha przez długi czas kojarzona była głównie z rolą w "M jak Miłość". Od kiedy tylko pojawiła się w obsadzie tasiemca, została ulubienicą polskich telewidzów. Nie wszyscy wiedzą, że aktorka nigdy nie skończyła szkoły filmowej. Warsztatu ucztyła się na planach zdjęciowych.

Zresztą sama aktorka przyznała ostatnio, że jej kariera rozpoczęła się zupełnym przypadkiem, kiedy Andrzej Wajda dał jej szansę zaistnieć w swoim filmie.

"Wczoraj minęło 30 lat od premiery filmu "Korczak" w reżyserii Andrzeja Wajdy. 30 lat (i trochę), odkąd zmieniło się moje życie [...] a było to tak: na przesłuchanie do Wajdy miał jechać mój przyjaciel, ja miałam tylko towarzyszyć, popatrzeć "jak wygląda wielki świat od kulis". Trochę przypadkiem wzięłam udział... Wygrałam rolę dziewczynki numer naście, jako tło, wypełnienie Domu Korczaka.

Pamiętam jak pierwszego dnia na planie, "dziewczynka nr 1" dostała zadanie aktorskie, którego wykonania natychmiast odmówiła, popłakała się i zrezygnowała. Wtedy niewiele się zastanawiając, podeszłam do takiego poważnego pana, który był w centrum wszystkich wydarzeń i sięgając za jego rękaw powiedziałam: "Jak ona nie chce, to ja mogę to zrobić"

Pan powiedział charakterystycznym tonem: "Noo dziewczynko, to zagraj mi to!". A później spytał jak się nazywam: "Ania Mucha, proszę Pana" i tak zostałam "Muszką"."

Po zakończeniu przygody z "Korczakiem" dziesięcioletnia wówczas Anna Mucha na kolejną rolę nie musiała długo czekać. Po niespełna roku pojawiła się dla niej nowa szansa – "Kuchnia polska" Jacka Bromskiego. Aktorkę zaproszono na próbne zdjęcia, a niedługo po nich na plan. Anna Mucha zagrała Anię Biesiekierską, córkę Ireny i Jana.