Danuta Stenka pokonała chorobę

Na co dzień uśmiechnięta Danuta Stenka kilka miesięcy temu nie miała zbyt wielu powodów do radości. Aktorkę całkowicie pochłonęła praca, która sprawiła, że przestała dbać o własne zdrowie. Wtedy właśnie pojawiły się problemy.

Janusz Grzelak postanowił otoczyć troskliwą opieką swoją żonę. Nie pozwolił jej na zbagatelizowanie narastających objawów i wysłał ją do lekarza. To dzięki niemu aktorka dzisiaj powraca do zdrowia i może przyznać, że pokonała chorobę. Jak do tego doszło?

To właśnie przepracowanie i stres były jedną z głównych przyczyn pojawienia się u aktorki depresji. Na szczęście udało jej się pokonać tę chorobę. Od tej pory wiedziała, że nie wolno jej bagatelizować żadnych niepokojących objawów, jakie daje jej organizm. Niestety, ponownie natłok zajęć negatywnie odbił się na jej zdrowiu.

Nie wiadomo jednak, na jakie schorzenie tym razem zapadła artystka. W lutym miała poddać się zabiegowi, którego zdaniem lekarzy nie powinna odwlekać. Wierzyła, że uda jej się już po miesiącu wrócić na scenę i uczestniczyć w premierze "Dziadów" w warszawskim Teatrze Narodowym. Tak się jednak nie stało.

Stenkę w roli Pani Rollisonowej zastąpiła Kinga Ilgner, a tymczasem aktorka pozostała w domu, gdzie mogła swobodnie powracać do zdrowia po operacji. Jak informuje "Dobry Tydzień":

_Tym razem Janusz stanowczo nalegał, by o siebie zadbała i nie zwlekała z wizytą u lekarza. I okazało się, że miał rację. Po zabiegu, odpoczynku i kilku opuszczonych spektaklach Danuta Stenka wróciła do teatru w pełni sił i zdrowa. _