Górniak: "żyłam w klatce!"
None
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Edyta Górniak udzieliła pierwszego wywiadu po rozstaniu. Opowiada o swoim małżeństwie i o tym, że nigdy nie przestanie kochać Darka.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Edyta opowiada w wywiadzie o tym, jak bardzo zniewolona czuła się w swoim małżeństwie. Swoje życie porównuje do zamknięcia w klatce.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Zrozumiałam, że Darek zbudował mi kryształową klatkę - czytamy w Vivie - I kiedy sugerowałam mu, że czuję się ograniczana, że to nie jest sposób na życie, na mój temperament, na moją wrażliwość, zaproponował mi klatkę z bursztynu. Potem klatkę ze złota, z diamentów. Ale to nadal była klatka.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Ze słów Edyty wynika, że jej mąż zapewnił jej wszystko, ale jednocześnie osaczył i odizolował od świata zewnętrznego. Darek nie mówił: "Musisz spróbować! Będę przy tobie!". Mówił: "Nie musisz umieć jeździć, będziesz miała kierowcę. Nie musisz umieć gotować, będziemy mieć gosposię. Nie musisz nic".
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Wyobraź sobie tylko, że pytając Darka, czy mogę pojechać na targ z teściem, byłam sparaliżowana, bo bałam się słownego uderzenia: "Po co jedziesz? Po co ma ktoś cię oglądać? Może chce ci ktoś krzywdę zrobić?" Nie zdając sobie sprawy, zasadził we mnie poczucie strachu.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Krupa podobno do tego stopnia kontrolował życie swojej żony, że miał jej dowód osobisty i dostęp do jej pieniędzy, organizował jej każdą minutę dnia. Edyta zrozumiała, że coś jest nie w porządku, gdy raz spróbowała wymknąć się swojej asystentce i ochroniarzowi. W Vivie czytamy: Przez ten czas wszyscy dzwonili lub nagrywali się po sto razy z ogromnym przejęciem: "Edi, gdzie ty jesteś, ochrona cię szuka, wszyscy cię szukają!", "Edi, Darek cię szuka, jest zdenerwowany!" Powstało takie zamieszanie, że byłam przerażona.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Jednym z powodów wyprowadzki piosenkarki od męża była chęć oddzielenia spraw prywatnych i zawodowych. Najwidoczniej połączenie roli męża i menadżera nie jest najlepszym wyjściem. Długo cieszyłam się tym, że przebywamy tyle ze sobą. Myślałam, że się dobraliśmy, skoro w ogóle się nie kłócimy. Dopiero niedawno zrozumiałam, że ja w pełni dostroiłam się do Darka. Kłóciliśmy się tylko w momencie, kiedy we mnie coś pękało. Pozwalałam sobie na to raz, dwa razy do roku - mówi w wywiadzie gwiazda.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Górniak przyznaje, że kryzys zaczął się dużo wcześniej, niż dowiedziały się o tym media. Już podczas wspólnego Sylwestra zaniepokoiły ją słowa, jakie usłyszała od męża: Jego życzenia polegały na podsumowaniu moich złych zachowań, z rodzajem wyrzutu, który brzmiał trochę jak rozliczenie ucznia przez nauczyciela na koniec roku szkolnego.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Jednocześnie Edyta przyznaje, że na samym początku kryzysu była jeszcze szansa na odratowanie ich związku. Gdyby walczył i zaczął słuchać, gdyby przystał na kilka zmian... - zwierza się w Vivie - Żebym mogła mieć przyjaciół, żebym mogła się umawiać z koleżankami do kina. Żebym miała własną przestrzeń i czas dla siebie.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Piosenkarka jednak zapewnia, że wiele zawdzięcza Darkowi. Połączyła ich prawdziwa miłość i to on wniósł w jej życie spokój i bezpieczeństwo.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Mówi o tym, że początki były trudne: Wiedziałam, że ludzie nie akceptują mojego wyboru. Wyobrażali sobie, że wyjdę za mąż za księcia z bajki(...). A ja wybrałam sobie zwykłego chłopaka z gitarą. I czułam, że ludzie Darka nie lubią. Postanowiłam więc zrobić z niego bohatera.
Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Na koniec wywiadu Edyta szczerze wyznaje, że zawsze będzie kochać Darka, ale nadszedł czas na jej wolność i samodzielność. Co dalej pocznie Krupa? Póki co milczy...