"Master Chef": Michel Moran podbił serca widzów
Polacy pokochali jego urokliwą, nieco łamaną polszczyznę, a hasło: oddaj fartucha, stało się niemal kultowe.
Michel Moran od 33 lat pracuje w gastronomii. W Polsce mieszka od 12 lat, a wszystko za sprawą poznanej w Luksemburgu żony Haliny, dla której przeprowadził się do naszego kraju. Moran jest szefem kuchni i właścicielem ekskluzywnej restauracji w sercu Warszawy. Co restauratora najbardziej urzeka w polskich smakach?
Najlepsza jest polska kuchnia zimowa. Na pewno zupy. Polacy są mistrzami w ich przyrządzaniu, czy to tradycyjne zupy, czy na zimno czy zupy-krem. Dania mięsne takie jak polędwiczki, kaczki, zrazy. No i oczywiście kasza – bardzo zdrowa, pomijana już w kuchni zachodniej. Kuchnia polska szczególnie ta domowa, serwowana zimą jest ciężka, ale wynika to z klimatu, tradycji i innych czynników, ale nie zmienia to faktu, że jest smaczna – powiedział Michel Moran.
Z kolei kucharz nie przepada za naszym karpiem.
W Polsce jest ogromna tradycja podawania karpia, ja tę tradycję szanuję, ale muszę przyznać, że dla mnie jako kucharza jest to bardzo trudna ryba do przyrządzenia. Nie mam nic przeciwko jej serwowaniu, ale jeśli mogę uniknąć jej podawania to będę unikał – podsumował Moran.
Kucharz dzięki udziałowi w programie zdobył wielką popularność. Czas pokaże, czy po zakończeniu pierwszej edycji Master Chefa ponownie będziemy mogli oglądać go w telewizji.
(Fakt/PSz)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski