Patrycja Markowska była śpiewającą gwiazdą imprezy z okazji premiery nowego magazynu dla facetów, do którego felietony pisać będzie Doda.
Wokalistka wystąpiła w dość odważnej sukience, która więcej odsłaniała, niż zasłaniała. Czarna tkanina była tak prześwitująca, że wszyscy goście imprezy mogli podziwiać... bieliznę Markowskiej, a konkretnie majtki. Na szczęście nie były to skąpe stringi tylko czarne figi.
Niemniej jednak nie jest to jakieś znaczące pocieszenie, bo o ile pokazywanie stanika przyjęło się na polskich salonach jako nowy trend, o tyle majtki wciąż powinny pozostawać tajemnicą ich właścicielki.
A co Wy sądzicie na ten temat?
(KSo)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
WP Gwiazdy na: