Rozenek chce zabrać dzieci na paradę równości
Gwiazda TVN wyznała, że jest wielką sojuszniczką społeczności LGBT. Zadeklarowała, że pojawi się na kolejnej paradzie równości w Warszawie.
Małgorzata Rozenek-Majdan była gościem Piotra Grabarczyka w programie "Zorientowani", który ma na celu poszerzać wiedzę na temat mniejszości seksualnych i problemów, z którymi muszą mierzyć się osoby LGBT. Gwiazda telewizji przyznała, że już w szkole baletowej wielu jej znajomych było nieheteronormatywnych i od dziecka taktowała to, jako coś zupełnie normalnego. Rozenek podkreśliła, że w walce z homofobią istotna jest edukacja. Celebrytka wyznała, że jej synowie, który uczą się w szkole francuskiej, z trudem mogli zrozumieć znaczenie słowa rasizm, ponieważ nigdy nie doświadczyli dyskryminacji.
- Kraj, który dopłaca z budżetu państwa do lekcji religii, a nie jest w stanie zapewnić uczniom czegoś co byłoby nowoczesną nauką o seksualności człowieka, nie idzie w dobrym kierunku - powiedziała Rozenek. - Szkoła francuska jest szkołą bardzo cywilną. Pilnuje się laickości - dodała.
Gwiazda z zachwytem wspominała też obecność na paradzie równości w Nowym Jorku.
- To co się dzieje w Nowym Jorku to nie jest nawet parada równości, to jest wielkie święto ulicy. Zostaliśmy porwani przez roześmiany, szczęśliwy tłum świetnie ubranych ludzi. Koncerty, street food, zabawy... - mówiła w rozmowie z Grabarczykiem.
Co ciekawe, Rozenek powiedziała, że pojawi się też na warszawskiej paradzie równości, która odbędzie się w czerwcu.
- Przyjdę! Fajnie by było, gdyby można było zabrać dzieci. (...) Mam wrażenie, szczególnie patrząc na ostatnie wydarzenia w stolicy, że nam brakuje celebracji pozytywnych emocji - wyznała.
Społeczność LGBT zyskała kolejną znaną sojuszniczkę. Miejmy nadzieję, że gwiazda dotrzyma słowa.
