Superniania chce ukarać syna?
None
Dorota Zawadzka
Dorota Zawadzka wciąż nie potrafi pogodzić się z ostatnimi wydarzeniami oraz oskarżeniami pod adresem jej 27-letniego syna. Wstydzi się do tego stopnia, że ograniczyła kontakty z dzieckiem. Czy w ten sposób chce go ukarać?
Jak donosi "Fakt", Superniania znalazła sposób, by nie rozmyślać nadmiernie o problemach wychowawczych. Co zajmuje dziś całą jej uwagę?
Dorota Zawadzka
Paweł Z.
Nowe obowiązki są dla Superniani oderwaniem od zmartwień oraz wymówką, by unikać syna, który niedawno opuścił areszt.
On uważa, że mama go w ten sposób karze. Tęskni za kontaktem, jaki mieli kiedyś - ujawniła koleżanka 27-latka.
Paweł Z.
Przypomnijmy, że Paweł Z. został oskarżony o pobicie i próbę gwałtu przez swoją koleżankę. Niedawno opuścił areszt, ale ma dozór policyjny, nie może wyjeżdżać z kraju i kontaktować się z pokrzywdzoną. Wkrótce czeka go rozprawa, w wyniku której może trafić do więzienia.
Dorota Zawadzka
Autorytet Zawadzkiej legł w gruzach. Superniania traktuje tę aferę jako swoją osobistą porażkę. Jedną z największych w życiu - powiedział "Faktowi" znajomy Pawła.
Problemy syna dotknęły Dorotę Zawadzką szczególnie, że przez wiele lat uchodziła za eksperta w sprawie wychowania dzieci. Czy dzięki ograniczeniu kontaktów z synem utrzyma swoją pozycję?