Tamara wygląda... niepokojąco

Tamara Arciuch to aktorka o niebanalnej i interesującej urodzie, ale ostatnio, na premierze nowego polskiego filmu, pokazała się w stylizacji nie tyle oryginalnej, co nawet nieco niepokojącej…
Miała na sobie dość interesującą i prostą kreację, ale ciężko było skupić się na niej przez dłuższą chwilę, bo w oczy rzucał się tylko mocny makijaż aktorki i włosy upięte w kok. Dotąd aktorka pojawiała się w oficjalnych sytuacjach zazwyczaj w skromnym, acz eleganckim wydaniu. Z tak ostrym makijażem chyba nigdy jeszcze jej nie widzieliśmy. Patrząc na umalowaną i uczesaną w ten sposób Tamarę trudno uniknąć skojarzeń z pewną znaną postacią z kreskówki, na podstawie której później nakręcono pełnometrażowy film, czyli… Grinchem, który nie cierpi świąt. Tamarze udało się upodobnić do zielonoskórego bohatera kreskówki o charakterystycznym grymasie twarzy. Z pewnością nie zrobiła tego celowo i zapewne żałowała, że zdecydowała się na takie uczesanie, gdy zobaczyła swoje zdjęcia z imprezy…