Britney Spears pomaga rosyjskim hackerom?
Piosenki Britney Spears wykorzystywane już były w około politycznym kontekście. Wystarczy wspomnieć doniesienia o torturowaniu więźniów w Quantanamo przy pomocy piosenki "One More Time" w wykonaniu byłej gwiazdki Disneya. Według zagranicznych mediów, teraz konto Britney na Instagramie wykorzystywane jest przez rosyjskich hackerów, którzy przy pomocy komentarzy do zdjęć piosenkarki przekazują sobie zakodowane wiadomości.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jak donoszą zagraniczne media, konto piosenkarki stało się swoistym kanałem komunikacyjnym pomiędzy członkami grupy hackerskiej Turla, powiązanej z rosyjskim rządem. Turla za swój główny cel bierze serwery rządów innych krajów. Tym razem grupa odkryła innowacyjną metodę, w której za pomocą komentarzy na portalach społecznościowych, próbują ukryć serwery ze znajdującym się na nich złośliwym oprogramowaniem szpiegowskim.
Według raportu opublikowanego przez badaczy z firmy antywirusowej Eset, jeden z niedawno odkrytych wirusów komputerowych, użył komentarzy pozostawionych na oficjalnym koncie Britney na Instagramie, aby zlokalizować serwer sterujący, wysyłający instrukcje i usuwający skradzione dane z zainfekowanych komputerów. Takie działanie sprawia, że złośliwe oprogramowanie jest trudniejsze do wykrycia, ponieważ serwery kontrolowane przez grupę nigdy nie są bezpośrednio odsyłane do złośliwego oprogramowania, ani do pozostawionego przez nich komentarza. W ten sposób odwrócenie całego procesu, które ma służyć do wykryciu źródła wirusa, jest praktycznie niemożliwe.
Turla jest rosyjskojęzyczną grupą hakerską, znaną ze swego najdziwniejszego oprogramowania szpiegowskiego. To oni odpowiadają m.in za wirusy ukryte pod nazwą Wipbot, które w połowie 2014 roku przeniknęły do systemów komputerowych ambasad i rządów wielu krajów europejskich, z których liczne grono stanowiły dawne państwa Bloku Wschodniego. A to zaledwie wycinek dokonań Turli.
Jak wykorzystują konto biednej Britney?
Komentarz, który wygląda jak tysiące podobnych jest tak naprawdę zaszyfrowanym adresem internetowym, prowadzącym do witryny, która wcześniej zaangażowana była w jeden z cyberataków. Genialne w swojej prostocie, prawda? Ciekawe, czy posłuży to za temat kolejnego przeboju Britney...
Jak myślicie, dlaczego wybór hackerów padł akurat na konto Britney Spears? Zagłosujcie w naszej sondzie.
Zobaczcie zwiastun filmu o życiu Britney Spears:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.