Channing Tatum zrobił imprezę. Były obawy, że ma koronawirusa
Channing Tatum nie liczył się z potencjalnymi konsekwencjami po zorganizowaniu imprezy z okazji 40. urodzin. Po wszystkim musiał zrobić testy na koronawirusa.
Channing Tatum ma teraz wyjątkowo stresujący czas. Po obawach wyrażonych przez jego byłą żonę, Jennę Dewan, gwiazdor niedawno zgłosił się na test na COVID-19. Wszystko działo się po kwietniowej imprezie urodzinowej, którą zorganizował artysta.
W ŁÓŻKU Z OSKAREM: Natalia Szroeder o nowym singlu, ZWIĄZKU Z QUEBO i izolacji na Kaszubach
Huczna 40-tka muzyka mogła skończyć się problemami zdrowotnymi, Gwiazdor nie przemyślał, że naraża swoich bliskich. Jenna Dewan drżała o zdrowie ich 6-letniej córki. Co więcej, 6 marca tego roku na świat przyszedł syn gwiazdy, Callum Michael Rebel Kazee.
Nic zatem dziwnego, że kobieta bała się o zdrowie pociech.
Jak podaje portal "TMZ", po kilku dniach oczekiwania, wynik okazał się negatywny, więc wszyscy mogli odetchnąć ze spokojem. Portal dowiedział się także, że mimo drobnych konfliktów i rodzicielskich sprzeczek, Channing i Jenna żyją jużw zgodzie i dzielą się opieką nad kilkuletnią Everly Tatum.
Jenna Dewan i Channing Tatum byli parą, której kibicowało wiele osób z całego świata. Para zdobyła popularność dzięki wspólnemu występowi w filmie "Step Up" Taniec zmysłów". W 2009 r. pobrali się, 4 lata później na świat przyszła ich córka Everly, a w 2018 r. wydali oświadczenie, w którym poinformowali o rozstaniu. Rozwód sfinalizowano dopiero w listopadzie 2019 r., gdy Jenna była już w ciąży z innym mężczyzną.