Daria Widawska przeszła na dietę Adele. Łatwo nie będzie
Pandemia pozamykała nas w domach na długi czas. A że siedzenie sprzyja tyciu, nie brakuje osób, które narzekają, że przez kwarantannę trochę przybrali na wadze. Jedną z takich osób jest Daria Widawska, która już znalazła sposób, by stracić kilogramy.
Życie się odmraża, choć niestety pandemia cały czas trwa. Nie siedzimy jednak już tylko pozamykani w domach, zapominamy o dresach i pieczeniu chleba. Taki styl życia zdecydowanie nie sprzyjał dbaniu o "idealną" sylwetkę. Przyznała to ostatnio Daria Widawska, która zdecydowała się na restrykcyjną dietę.
Zobacz: Zaskakujące odkrycie. Nasi przodkowie jadali mało mięsa
- W odpowiednim czasie postanowiłam zareagować na zmiany zachodzące w moim organizmie. Pandemia sprawiła, że więcej gotowałam i przesiadywałam w domu. Ze względu na brak ruchu moja waga zaczęła rosnąć. Myślę, że ten problem pojawił się u wielu osób - powiedziała Widawska w rozmowie z Newserią.
Daria Widawska wyjaśniła też, jakie rozwiązanie było dla niej najlepsze.
- Zadziałałam szybko. Jednak w moim przypadku to nie jest takie proste, że zadecyduję o schudnięciu i natychmiast tracę na wadze. Muszę się trochę bardziej wysilić. Tracę kilogramy i bardzo dobrze się z tym czuję. Udało się Adele, więc ja też jestem dobrej myśli - powiedziała.
Dieta Adele? Choć lekarze nie są fanami takiego sposobu na odchudzanie, to dieta ma wielu zwolenników. Trudno się też dziwić, gdy można zobaczyć na zdjęciach, jak zmieniła się Adele na przestrzeni zaledwie kilku miesięcy.
Oparta jest na sirtuinach (SIRT), czyli grupie siedmiu białek, które muszą znaleźć się w każdym z dań. Dieta Adele zawiera takie produkty jak: jarmuż, grykę, czerwone wino, truskawki, cebulę, soję i gorzką czekoladę (85 proc. kakao). Przede wszystkim większość potraw składa się z pokarmów roślinnych, które pomagają tłumić apetyt i aktywują w organizmie tzw. "gen szczupłości".
Przez pierwsze trzy dni diety spożycie kalorii ogranicza się do 1000, z kolei przez następne cztery liczbę zwiększa do 1500, przyjmując w tym czasie zielone koktajle i posiłki bogate w polifenole, proponowane przez autorów diety.
W drugim etapie trwającym dwa tygodnie wciąż trzeba trzymać się określonego planu żywieniowego, zakładającego spożywanie trzech posiłków i wypijaniu jednego koktajlu dziennie, a po upływie tego czasu nie stosuje się rygorystycznej diety, wciąż jednak opiera jadłospis na produktach z grupy sirtfood.
Mówi się, że Adele dzięki temu udało się schudnąć nawet 45 kg. Jednak lekarze podkreślają, że - po pierwsze - to nie jest dieta dla każdego. Trzeba wcześniej skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem. A po drugie - metoda przynosi krótkoterminowe efekty. Niska podaż kalorii sprawia, że po kilku dniach organizm nie ma energii do funkcjonowania. Bez opieki dietetyka się nie obędzie. O tym trzeba pamiętać.