Kasia Tusk pokazała zdjęcie z córką. Spotkała się z ogromna krytyką
Kasia Tusk zamieściła zdjęcie ze swoją pociechą. Jedna z internautek zwróciła jeden uwagę na pewien istotny szczegół.
Kasia Tusk to jedna z najpopularniejszych blogerek w Polsce. Na swoich profilach w mediach społecznościowych chętnie dzieli się przepisami kulinarnymi czy też poradami dotyczącymi lifestyle'u i mody. Szerszej publiczności znana jest za sprawą ojca polityka oraz udziału w jednej z edycji "Tańca z gwiazdami". Ostatnio pochwaliła się talentem, o którym do tej pory fani nic nie wiedzieli.
ZOBACZ TAKŻE: Anna Mucha opowiada o wymarzonej Polsce
Kasia Tusk rzadko kiedy epatuje swoim życiem prywatnym. Czasem zdarza się jej udostępnić wpisy dotyczące jej córki, wówczas wizerunek dziecka jest zakryty. Podobnie było z ostatnią fotografią zamieszczoną na instagramowym profilu córki byłego premiera. Zazwyczaj wszelkie posty Kasi Tusk cieszą się ogromną popularnością , tym jednak internauci zwrócili na jeden ważny szczegół.
Na wspomnianej fotografii widzimy Kasię Tusk w Sopocie, która korzystając z dobrej pogody, wybrała się z dzieckiem na wycieczkę rowerową. Post planowo miał reklamować fotelik dziecięcy, jednak internauci zwrócili szczególną uwagę na brak kasku na głowie blogerki. Niektórzy z obserwujących zauważyli także
"Wszystko super, ale dlaczego promujesz jazdę bez kasku?"
"Mamo, mamo a gdzie kask?" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Kasia Tusk nie kazała czekać zbyt długo na odpowiedź.
"U nas w Sopocie większość dróżek rowerowych jest wzdłuż chodnika (tzn. przejście dla pieszych jest też wyznaczonym miejscem do przejazdu dla rowerów - zapraszam do Sopotu" - odpowiedziała blogerka.
Przy okazji wytłumaczyła wszystkim, jak wygląda dokładnie infrastruktura nadmorskiego miasta.
"Pamiętajmy też, że w Sopocie są chodniki, na których dopuszczony jest ruch rowerowy. One są oznaczone znakiem "droga dla pieszych" z oznaczeniem "nie dotyczy rowerów". W takim przypadku, według prawa, można jeździć po chodniku nawet wtedy, jeśli nie występują trzy przesłanki (droga, której dozwolona prędkość wynosi powyżej 50km/h, asystuje się dziecko, czy występują trudne warunki pogodowe)" - wyjaśniła Kasia Tusk.