Spektakularne! Występ przejdzie do historii

Za nami inauguracja Joe Bidena na prezydenta Stanów Zjednoczonych i Kamali Harris na wiceprezydenta. To był historyczny dzień, w którym tak wysoki rangą urząd po raz pierwszy objęła kobieta, a dodatkowo czarnoskóra o pochodzeniu hinduskim i jamajskim. Oficjalne uroczystości inauguracyjne uświetniły występy Lady Gagi, Jennifer Lopez i Gartha Brooksa, bohaterką internautów została Amanda Gorman, młodziutka poetka, która przygotowała poruszający wiersz, którego fragmenty teraz masowo udostępniane są w mediach społecznościowych.

Wieczorem odbyła się już mniej oficjalna część tego święta demokracji. Tom Hanks rozpoczął "Celebrating America", czyli telewizyjne show zorganizowane na cześć nowej administracji, ale przede wszystkim dla Amerykanów, których w ostatnich tygodniach wyjątkowo mocno podzieliły polityczne spory.

Podczas tego wydarzenia celebrowano demokrację, ale kluczowe były przesłania jedności, zasypywania podziałów w społeczeństwie, uczestnicy mówili o równości i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. John Legend śpiewał znamienne "Feeling Good", Bruce Springsteen z równie ważnym przesłaniem wzruszył utworem "Land of Hope and Dreams".

Natomiast występ Katy Perry to prawdziwa petarda. Dosłownie i w przenośni.

Ubrana na biało, wyglądająca doskonale Katy Perry zaśpiewała swój hit "Firework". Dziwny wybór? Bardzo dobry. W tekście jest przecież, że "po huraganie przychodzi tęcza".

Perry dała prawdziwy popis swoich wokalnych możliwości. Robiło to ogromne wrażenie, szczególnie wtedy, gdy za jej plecami w którymś momencie naprawdę pojawiły się fajerwerki. Po pierwszej minucie występu nad National Mall rozpoczął się pokaz pirotechniczny.

Na początku skromnie, od kilku fajerwerków. Im bliżej końca utworu, tym tych fajerwerków było coraz więcej. Finał był powalający. Niebo wręcz buzowało. Feria barw rozświetliła niebo nad Waszyngtonem. I to jak!

Cały występ i pokaz fajerwerków możecie obejrzeć w klipie poniżej.