Wszystko zaczęło się od mocnej, politycznej wypowiedzi Janusza Gajosa, która rozpętała burzę w sieci. Aktora skrytykowała posłanka Beata Mazurek, później do tego grona dołączył Ryszard Terlecki. Za Gajosem opowiedział się Wojciech Mann. Przy okazji poruszono temat serialu "Czterej pancerni i pies". Tylko czy słusznie?