Jest taka scena w końcówce filmu "Ratatuj": odwiedzający restaurację tajemniczy klient, oceniający czy miejsce to zasługuje na znalezienie się na kulinarnej mapie Paryża, bierze do ust pierwszy kęs tytułowego dania i przeżywa kulinarną ekstazę. Mogę powiedzieć, że udało mi się otrzeć o coś bardzo podobnego. Nie musiałem jednak w tym celu jechać aż do Francji. Wystarczyło wspiąć się na 33. piętro wieżowca Olivia Star w Gdańsku.