Daria Zawiałow w podniebnej scenerii. Zjawiskowy koncert 150 metrów nad ziemią
To był naprawdę wieczór wśród gwiazd. I to nie tylko ze względu na zbliżenie się do nich tak blisko, jak w Trójmieście się da. Koncert Darii Zawiałow w połączeniu z ucztą, która zadowoliła nawet najwybredniejszych smakoszy, był ukoronowaniem jej trasy koncertowej. Wszystko na 34 piętrze biurowca Olivia Star.
Już od przekroczenia progu Olivia Star goście mogli poczuć się jak gwiazdy. Doskonałą atmosferę tworzyła muzyka na żywo zespołu L’Aperitif. Uczestnicy wydarzenia mogli w spokoju nacieszyć się powitalnymi koktajlami w egzotycznym ogrodzie Olivia Garden, którego klimat sprawiał niesamowite wrażenie. Gęsta tropikalna zieleń pozwalała na wyciszenie i wspaniale wprowadzała w przyjemną atmosferę wieczoru.
Przed koncertem Darii Zawiałow o gości zadbali doświadczeni kucharze z dwóch świetnych restauracji. Unikalną kuchnią śródziemnomorską Arco by Paco Pérez oraz Treinta y Tres można było cieszyć się na 32. i 33. piętrze. Kolacja została utrzymana w stylu life cooking. Niezwykłym doświadczeniem było wędrowanie od stacji do stacji pośród dwóch pięter i odkrywanie coraz to nowszych smakołyków.
Gości witały przystawki podane na zimno. Podstawa hiszpańskiej kuchni, czyli selekcja sałatek, różnego rodzaje mięsa i oliwek, do tego stacja z szynką iberyjską krojoną na żywo. Nie zabrakło szerokiego wyboru owoców morza. Kucharze przygotowali unikalną wersję sałatki caprese, ostrygi, gazpacho z ośmiornicy, tatar z pomidorów czy pieczone bakłażany z pastą miso i sezamem. Nie zabrakło dań podawanych na ciepło. Serca smakoszy podbijała polędwica wellington podawana z warzywami i sosem truflowym oraz hiszpańskie paelle z owocami morza lub warzywami. O klimat Półwyspu Iberyjskiego dbał duet gitarzystów Dos Recuerdos. Na 32. piętrze w nieco ciemniejszej przestrzeni można było usłyszeć przyjemne jazzowe numery Krystyny Gedzik.
Duże wrażenie robił słodki bufet, w którym główną rolę grały praliny, trufle, delikatne kremy i makaroniki. Goście mogli przebierać w doskonałych winach i przeróżnych drinkach. Barmani przygotowywali m.in. Downtown Glenfiddich Sour, Gin Basil Smash czy Piment Boulevard. Niezwykle życzliwa i uśmiechnięta obsługa dbała o przyjemny przebieg wieczoru.
Piękne widoki na pięknie oświetlone Trójmiasto można było podziwiać z dwóch poziomów restauracyjnych. Do dyspozycji udostępniony został również Taras Widokowy, który w nocnej scenerii robił spektakularne wrażenie.
Zawiałow w nowym kameralnym wydaniu
Niewątpliwie najjaśniejszym punktem wieczoru był koncert Darii Zawiałow. Przestronna sala była wypełniona do ostatniego miejsca. Rozpościerający się widok z najwyższego piętra Olivia Star robił niemałe wrażenie. "Będziemy tworzyć marzenia i celebrować wieczór" - mówiła Gabi Drzewiecka, otwierając najważniejszą część wydarzenia. Muzyczne doznania rozpoczęła "Żółta taksówka" z najnowszego albumu wokalistki. Miłym zaskoczeniem okazał się ciekawy cover znanego utworu zespołu Radiohead "Creep".
Koncert na wysokości 150 metrów nad poziomem morza uświetniły również dobrze znane utwory Zawiałow jak "Hej hej", "Szarówka" czy "Malinowy chruśniak". Artystka porwała zachwyconą widownię do tańca, a popisy wokalne nagrodzono długimi owacjami na stojąco.
Sala koncertowa wypełniona była klimatycznym ciepłym światłem, a oprawa w trakcie utworów robiła wrażenie. Akustyka i jakość dźwięku stała na najwyższym poziomie. Towarzystwo orkiestry kameralnej Progres pod dyrekcją Ireneusza Wojtaczka dodało nową czarującą warstwę wrażeń muzycznych.
Koncert urozmaicało wyjątkowe doświadczenie intymnej rozmowy Zawiałow z Drzewiecką. Artystka dała się poznać jako bardzo charyzmatyczna osoba. W trakcie rozmowy opowiadała m.in. o dzieciństwie, okresie buntu i trudach wyprowadzki w wieku zaledwie 15 lat. Doświadczona dziennikarka nie pominęła również kwestii zawodowych. Wokalistka opowiadała o swoich muzycznych korzeniach, w tym jazzowym przygotowaniu szkolnym czy inspiracjach z czasu młodości.
Po zakończeniu części głównej goście mogli powrócić na piętra widokowe i korzystać z open baru i wspaniałego jedzenia. O klimat afterparty dbała dwójka DJ-ów. Nie zabrakło miejsca na rozmowy czy wypoczynek na huśtawkach w otoczeniu pięknego widoku. Wieczór zakończył toast szampanem.
Przy koncercie Zawiałow pracowała doświadczona ekipa filmowa, w tym również operator drona, który dbał o ujęcia z zewnątrz budynku. Zapis będzie dostępny na platformie Player.pl.