Antony Starr chciał się wyluzować w pubie po ciężkim dniu pracy na planie, a skończył "na dołku". Aktor po dwóch nocach w areszcie stanął przed sądem w hiszpańskim Alicante, gdzie w trybie pilnym został skazany za pijacką burdę z pobiciem. Wyrok był efektem ugody z prokuraturą.