"Będę żebrać, a nie sprzedam!". Maryla Rodowicz dementuje plotki
W mediach pojawiła się ostatnio informacja, że Maryla Rodowicz ze względów zdrowotnych zamierza sprzedać swoją podwarszawską willę i zamieszkać w wygodnym mieszkaniu bliżej centrum miasta. Artystka stanowczo zdementowała te plotki: "Jestem skłonna żebrać na ulicy, żeby tylko utrzymać ten dom!".
Maryla Rodowicz od kilkunastu lat mieszka w podwarszawskim Konstancinie. Jej azylem i miejscem wypoczynku jest imponujących rozmiarów 100-letnia willa. Budynek przypomina stylem klasycystyczne pałace. Elewacja budynku ma kolor piaskowy, który przełamany jest odcieniami brązu w detalach nad oknami. Otoczenie, brama, donice na ozdobnych podparciach, czarne lampy, podkreślają rezydencjonalny charakter willi.
Popularna piosenkarka raczej skromnie wypowiada się jednak o swoim domu.
- Moja willa ma się nijak do hollywoodzkich rezydencji, gdzie jest 20 sypialni, basen, kort tenisowy, kino i trzy domki dla gości. Ale to dom moich marzeń, wydaje mi się, że mieszkam tu od zawsze, wyparłam z pamięci poprzednie mieszkania - mówi w "Super Expressie".
ZOBACZ TEŻ: Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
W rozmowie z tabloidem Rodowicz stanowczo dementuje też informacje, że nosi się z zamiarem sprzedaży rezydencji.
Powodem takiej decyzji miałyby być problemy ze zdrowiem, a konkretnie z kolanami, które bardzo utrudniają artystce wchodzenie po schodach, których w podwarszawskiej willi przecież nie brakuje.
- Nie wiem, kto rozpuszcza takie plotki! - twierdzi Maryla Rodowicz. - Nie, absolutnie nie mam zamiaru sprzedawać domu, bo go kocham! Jest moim wymarzonym miejscem. Jestem skłonna żebrać na ulicy, żeby tylko utrzymać ten dom.
"Super Express" podaje, że miesięczny koszt utrzymania domu to kwota sięgająca prawie 20 tys. zł.