Matka Wiśniewskiego o ich relacji. Michał uratował jej życie
Michał Wiśniewski nie miał łatwego życia i duża w tym zasługa jego mamy. Mimo licznych problemów i przeciwności losu muzyk zaopiekował się Grażyną Wiśniewską.
Gdy miał 3,5 roku rozstał się z matką na długie lata. Najpierw trafił pod opiekę ojca, a później do domu dziecka. Michał Wiśniewski nigdy nie ukrywał, że po takich doświadczeniach chciał zbudować stabilną i liczną rodzinę. Do tej pory nie udało się. Wiśniewski niedawno ożenił się po raz piąty, a czwórkę dzieci ma z dwiema różnymi kobietami. Nie ominęły go również nałogi.
Z okazji Dnia Dziecka mama Michała udzieliła wywiadu "Faktowi". Dziś żałuje tego, że nie była przy synu, gdy dorastał.
"Byłam bardzo młoda, głupia i szalenie zakochana. Pewnie źle wyszłam za mąż, ale gdyby nie to małżeństwo, nie miałabym takiego ukochanego Michałka. Po rozwodzie mąż go wziął do siebie, do mnie trafił drugi syn. Michał miał wtedy 3,5 roku. Ciągle nie mogę sobie darować, że tak się stało. Ominęło mnie całe jego dzieciństwo, straciłam je. Tego nie da się cofnąć..." - wyznała.
Michał Wiśniewski o rządowych restrykcjach. "Mam swoją teorię"
Kontakt z synem odzyskała dopiero, gdy ten był nastolatkiem. Miała jednak wówczas problemy z alkoholem, więc ich relacje były ograniczone. Po latach Michał uratował jej życie, wysyłając na odwyk.
" Michał chyba jednak we mnie wierzył. Gdyby nie on, może już bym nie żyła. Osoby, z którymi wtedy piłam, już dawno nie żyją. A ja jestem. 23 maja minęło 16 lat bez alkoholu. Jestem bardzo szczęśliwa, że nie piję, okazuje się, że bez wódki można żyć."
Od kilku lat Wiśniewska i jej syn bardzo dobrze się dogadują. Mama muzyka twierdzi, że takie dziecko to skarb. Ma nadzieję, że Michał w końcu się ustatkuje.
"Aby w życiu mu się wiodło, żeby się nie stresował, był szczęśliwy, bo na to zasługuje. No i żeby moja obecna synowa była ostatnią" - dodała pani Grażyna.