Organizatorzy wiecu zapowiadali, że konwencję Konfederacji w katowickim Spodku otworzy występ "wielkiej gwiazdy". Jak się okazało artystą, który zaszczycił swoją obecnością konwencję, był Jakub Molęda, który zaśpiewał swój przebój sprzed prawie 30 lat "Mogę wszystko". Występ wzbudził kontrowersje w sieci. "Wstyd, dno, muł i wodorosty" - piszą internauci.