Beata Kozidrak miała 2 promile, gdy w nocy 1 września policja zatrzymała prowadzone przez nią auto. Pod koniec października usłyszała zarzuty, a kilka dni później sąd wyznaczył jej karę. - Dobrze, że wyrok dotyczący Beaty Kozidrak zapadł tak szybko. Kara jest odpowiednio dotkliwa, choć nawiązka jest zdecydowanie za niska - ocenia ekspert w rozmowie z WP.