"Odczuje karę znacznie boleśniej". Prokuratura komentuje karę dla Piotra Kraśki
Prowadzący "Faktów" nie ma ostatnio dobrej passy. Najpierw na jaw wyszło, że latami prowadził auto bez uprawnień, a później, że zalegał z podatkami. Czy kara dla Piotra Kraśki jest wystarczająco dotkliwa? Prokuratura twierdzi, że tak.
W 2014 r. Piotr Kraśko stracił prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych. Mimo to zdarzało mu się dalej prowadzić pojazd. Już w 2016 r. został zatrzymany na rutynowej kontroli drogowej. Dziennikarzowi nie przeszkadzało to przyjeżdżać autem do pracy, a fotoreporterzy wielokrotnie w ostatnich latach uwiecznili go, gdy wsiadał lub wysiadał z samochodu pod studiem "Dzień dobry TVN".
Dopiero pięć lat później, znów przyłapany na kontroli, został skazany za złamanie prawa i ukarany grzywną. W ubiegłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Kraśce za wydarzenie z 2016 r.
Sprawa Piotra Kraśki. Komentarz z Policji
Prowadzący "Faktów" przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Porozumiał się za to z wymiarem sprawiedliwości w kwestii wydania wyroku bez rozprawy i skazania na grzywnę w wysokości 100 tys. zł (200 stawek dziennych po 500 zł) oraz odebrania prawa jazdy na kolejny rok.
- Kara została uzgodniona z oskarżonym. Zwykle sądy w takich sytuacjach wydają wyroki zgodne z wnioskiem oskarżenia. Piotra Kraskę już raz skazano za to przestępstwo - został przyłapany na jeździe bez prawa jazdy w 2021 roku i wtedy wyszło na jaw, że przez sześć lat jeździł bez uprawnień. Wówczas ukarano go grzywną 7500 zł. Tym razem więc karę odczuje znacznie boleśniej - skomentował prok. Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z "Twoim Imperium".
Wydarzenia ostatnich miesięcy, w tym ujawnienie przez Tvp.info informacji o niepłaceniu podatków w latach 2012-2016, mocno odbiły się na zdrowiu dziennikarza. Piotr Kraśko w ubiegłym tygodniu trafił do szpitala z powodu problemów z ciśnieniem. W oświadczeniu na Instagramie zapewnił, że wszystkie kwestie podatkowe już dawno zostały wyjaśnione.
Trwa ładowanie wpisu: instagram