Kolejne zamieszanie wokół ojca Żmudy-Trzebiatowskiej
Andrzej Żmuda-Trzebiatowski, wójt Przechlewa (wsi w województwie pomorskim), znów ma problemy. Na terenie gminy, w której mieszka doszło do kolejnego niepokojącego zdarzenia z jego udziałem.
Jak donosi "Fakt", tym razem poszkodowany jest Ernest Pretkiel, kolekcjoner starych samochodów, mieszkający na stałe w Belgii. Mężczyzna odwiedził ostatnio Przechlewo, gdzie mieszka jego bratowa oraz lakiernik, który podjął się renowacji należącego do niego zabytkowego samochodu. Sprawa skomplikowała się po śmierci lakiernika.
Powiedziałem: trudno, zamówiłem lawetę, przekazałem dokumenty bratowej i czekałem na auto w Belgii. Kiedy moja bratowa przyjechała, żeby dopilnować ekspedycji auta, zobaczyła wójta, stojącego na lawecie. Zażądał za wydanie auta pieniędzy - powiedział w rozmowie z gazetą właściciel auta.
Ponieważ na miejscu nie było właściciela samochodu, wezwani policjanci nie mogli nic zrobić. Pretkiel zarzuca Żmudzie-Trzebiatowskiemu, że przywłaszczył sobie jego własność. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przyjęła człuchowska policja, która bada sprawę. Co na to ojciec gwiazdy, którego ekscesy nie raz opisywane były przez prasę?
Nie czuję się uprawniony do wypowiadania się w sprawie prywatnych ustaleń między panem Ernestem Pretkielem, a śp. Zbigniewem Kubickim. Nie jestem stroną w tej sprawie - podsumował w rozmowie z "Faktem" Andrzej Żmuda-Trzebiatowski.
Przypomnijmy, że polityk ma na swoim koncie prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, staranowanie innego pojazdu, ucieczkę z miejsca zdarzenia. W czerwcu 2015 roku został sąd Rejonowy w Człuchowie uznał go za winnego popełnionych czynów.