Trwa ładowanie...

Daniel Martyniuk tłumaczy się z afery hotelowej. "Wyssane z palca"

Daniel Martyniuk kilka godzin po krytyce jednego z białostockich hoteli postanowił wyjaśnić powstałe zamieszanie. Syn gwiazdy disco polo stwierdził, że nigdy w nim nie był i "zaszło pewne nieporozumienie". Jego oświadczenie jest jednak lakoniczne.

Daniel Martyniuk wydał oświadczenie ws. afery z hotelemDaniel Martyniuk wydał oświadczenie ws. afery z hotelemŹródło: Instagram
d46cpmm
d46cpmm

Daniel Martyniuk 27 sierpnia nad ranem postanowił w ostrych słowach skrytykować jeden z hoteli w Białymstoku po swojej wizycie. Ewidentnie mu się nie spodobał i robił mu antyreklamę, twierdząc, że wszystko jest w nim zepsute lub w naprawdę złej jakości. Na filmiku, na którym bardzo negatywnie oceniał hotel, nie był w najlepszym stanie.

Właścicielka hotelu zapowiedziała już, że sprawa trafi do sądu. Sytuacja jest nieprzyjemna, bo Martyniukowie to jej sąsiedzi. Warto jednak dodać, że Daniela Martyniuka nigdy nie było w tym hotelu.

Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie

Syn gwiazdy disco polo Zenona Martyniuka po kilku godzinach postanowił wydać bardzo krótkie oświadczenie. Potwierdził, że nigdy nie odwiedził tego miejsca.

d46cpmm

"Wczorajszy post na temat hotelu Santana jest nieprawdziwy i wyssany z palca. Nigdy nie nocowałem w tym hotelu, zaszło pewne nieporozumienie. Przepraszam za wprowadzenie ludzi w błąd. Uległem pewnej manipulacji, dostałem fałszywe info i nie sprawdziłem tego osobiście" - napisał w poście na InstaStories.

Jeśli dojdzie do konfrontacji w sądzie, właściciele hotelu będą oskarżać Martyniuka o oszczerstwa, podawanie fałszywych informacji oraz mowę nienawiści.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d46cpmm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46cpmm