Ewa Farna skrzywdzona przez grafika. "Nie poznałam samej siebie"
Piosenkarka od lat atakowana jest ze względu na swoją sylwetkę. Farna jednak wykazuje się ogromnym dystansem do siebie i nie próbuje na siłę wpisać się w wykreowane na potrzeby świata show-biznesu kanony kobiecego piękna.
Ewa Farna zaczynała karierę jako filigranowa dziewczyna. Gdy w trakcie dojrzewania zaczęła przybierać na wadze, stała się obiektem publicznej debaty na temat tego, ile powinna ważyć. Gwiazda wielokrotnie zapewniała, że świetnie czuje się w swoim ciele, a złośliwe komentarze nie robią na niej wrażenia.
Nie jest tajemnicą, że od gwiazd, a zwłaszcza już kobiet, wymaga się nienagannej figury oraz zawsze świetnych stylizacji przyprawionych perłowym uśmiechem. Takie uprzedmiotowienie to w dobie social mediów smutna codzienność. Rzeczywistość ma się jednak nieco inaczej i nie każdy musi się godzić na publiczny lincz ze względu na "zbędne kilogramy". Przykładem takiej osoby jest Farna, która zakpiła z wyretuszowanego zdjęcia z początków jej kariery. - Za mało różu. Nie poznałam siebie - skomentowała kąśliwie "dzieło", które wyszło spod rąk zdolnego grafika.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ewa sytuację obróciła w żart i zdjęcie potraktowała jako miłe wspomnienie. Jednak wścibskość ludzi na temat jej wyglądu niejednokrotnie ją drażniła. W jednym z wywiadów przyznała nawet:
- Jakbym była modelką, to na pewno powinnam była schudnąć. Ale ja śpiewam, więc wystarczy, że wyglądam fotogenicznie i schludnie. Nie mówcie mi, że powinnam schudnąć, bo to nie wasza sprawa! Kto ma prawo mi dyktować jak mam wyglądać? Jest na to jakaś reguła? Jem po prostu za dużo i to cała tajemnica mojej wagi.
Piosenkarka jednak wbrew temu, co sądzą "znawcy" na temat jej stylu życia, stara się ćwiczyć regularnie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Co więcej, okazuje się, że jest wielu zwolenników jej kobiecych kształtów. Pod jednym ze zdjęć czytamy - Ewcia naturalna jest o wiele ładniejsza... Dowodem na to mogą być podsłuchiwane niekiedy przeze mnie rozmowy panów, którzy rozważają nad zaletami i wadami pań z ich towarzystwa. Często na końcu tej rozmowy pada stwierdzenie w stylu: "eeeee i tak Farna jest najlepsza.
Najważniejsze, to pozostawać wiernym sobie i własnym upodobaniom. Ewa powinna być przykładem dla koleżanek z branży, które - jak wiemy - bywają nadto wrażliwe na punkcie swojego wyglądu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.