Cezary Pazura był gościem programu Wirtualnej Polski "Newsroom". W rozmowie z aktorem poruszono temat wzbudzający sporo emocji - szczepionek na koronawirusa, a konkretnie preparatów, które są mniej lub bardziej popularne wśród Polaków. Można zauważyć, że coraz większa liczba osób w Polsce staje się selektywna wobec konkretnych środków. Gwiazdor, który pojawił się w spocie promującym szczepienia, wyznał, że nie zwracał uwagi na to, którą szczepionkę przyjmie. - Gdyby to był Johnson&Johnson albo AstraZeneca, tak samo odsłoniłbym ramię i poddał się szczepieniu - stwierdził Pazura. Aktor bezgraniczne ufa Międzynarodowej Organizacji Zdrowa i twierdzi, że należy w tej sprawie słuchać autorytetów medycznych. Zgadzacie się?