Nic nie zapowiadało niepokojącego obrotu spraw, ani tego, że Beata Tyszkiewicz podupadnie na zdrowiu. Zastanawiający był jednak fakt, że zabrakło jej na pogrzebie przyjaciela, Zbigniewa Wodeckiego. Teraz już wiemy, dlaczego. Jak się okazało, aktorka przebywała wówczas w szpitalu, gdyż przeszła zawał serca.